Spis treści

Wypracowanie zdania na temat danego serwisu i/lub firmy zajmuje naprawdę niewiele czasu. Wystarczy dosłownie rzut oka, by wyrobić sobie pozytywną lub negatywną opinię. Dlatego tak ważne jest, by nasze portale były interesujące dla odbiorcy – to one idą na „pierwszy ogień” podczas zapoznawania się internautów z naszą działalnością. W zasadzie każdy błędny element w budowie strony może zaburzyć user experience (ang. UX, tj. „doświadczenie użytkownika”), czyli całokształt wrażeń, jakie odczuwa adresat podczas kontaktu z produktu interaktywnego, a w naszym przypadku: serwisu internetowego. User experience można także rozumieć jako po prostu użyteczność portalu.

Niezależnie od polskiego tłumaczenia i możliwego odbierania tego terminu poziom UX bezpośrednio oddziałuje na atrakcyjność prowadzonych przez nas stron. Wiele czynników ma na to wpływ. Jeśli strona ładuje się dłużej niż trzy sekundy, 40% zbadanych użytkowników po prostu ją opuści. To samo wydarzy się, jeśli będzie nieczytelna, pełna błędów czy w żaden sposób niezabezpieczona. Dlatego zadbanie o płynność działania i komfort korzystania to pierwszy krok, który musimy wykonać, jeśli chcemy ulepszyć serwis. Z drugiej strony najgorszą rzeczą, jaką możemy zrobić, to… przesadzić. Zdarza się, że tak bardzo chcemy oczarować naszych adresatów, że oferujemy im zbyt wiele, przez co mogą mieć problem z nawiązaniem z nami kontaktu, a nawet z poruszaniem się po samym portalu w ogóle. To błąd, przez który skutek jest odwrotny od zamierzonego. Aktualnie przy projektowaniu stron internetowych coraz bardziej ceni się minimalizm, który jest uważany za elegancki i prestiżowy. Jeśli jednak mamy odmienną koncepcję, nie szkodzi – ważniejsze od mody jest zachowanie jednolitości stylu, w jakim prowadzimy portal. Musimy mieć jednak świadomość, że w tym przypadku oryginalność paradoksalnie szkodzi. Około 80% stron internetowych jest prowadzonych według standardowej szaty graficznej, do której internauci przywykli, dlatego zmienianie na siłę ich przyzwyczajeń może skończyć się nieporozumieniem. Nie mniej istotną rzeczą jest przejrzystość układu strony: powinniśmy internautę niemalże prowadzić „za rękę”. Prostota i przestrzeń na portalu to dwa elementy, które z pewnością docenią nasi odbiorcy.

Na nic jednak nie zda się nam choćby najpiękniejszy serwis internetowy, jeśli nie określimy naszych celów. Każda podstrona powinna mieć jakieś przeznaczenie. Nie musi być ich wiele, szczególnie, jeśli nie byłoby w nich żadnej wartościowej treści. Oczywiście musimy również mieć świadomość tego, do kogo kierujemy nasz portal, dlatego niezbędnym elementem jest określenie naszej grupy docelowej. Jeśli to zrobisz, nie tylko dowiesz się, CO mówić, ale też JAK mówić, bowiem dobrze jest używać języka, którym mówi nasza nisza. To ułatwi im zidentyfikowanie się z tobą i twoim serwisem i sprawi, że będziecie w ich oczach znacznie bardziej interesujący.

Jeśli wszystkie te elementy są dopracowane, warto zastanowić się, czego może brakować na naszej stronie. Być może okno rejestracji do portalu jest zbyt mało widoczne? Albo wcale go nie ma? Staraj się znaleźć rozwiązania, które są potrzebne. Wszystko zależy od profilu twojej działalności; jeżeli prowadzisz sklep internetowy lub ich sieć, dobrym pomysłem byłoby na przykład wprowadzenie recenzji produktów wystawianych przez konsumentów. Bardziej ogólnym pomysłem jest założenie powiązanego tematycznie bloga czy fanpage’a, na których – w przypadku sklepów – samodzielnie mógłbyś umieszczać opinie o konkretnych artykułach lub też informować o nowościach, konkursach i udostępniać ciekawe treści. Tego typu platformy są niezwykle przydatnym narzędziem, który zwiększy nie tylko atrakcyjność całego serwisu, lecz także wpłynie na jego popularność, niezależnie od jego tematyki – będzie przydatny w przypadku stron hobbystycznych, rozrywkowych, szkoleniowych, korporacyjnych, a nawet tych, które są poświęcone bankowości elektronicznej.

W przypadku, w którym nawet poszerzenie serwisu o dodatkowe podstrony czy odrębne powiązane strony nie jest skuteczne, możemy spróbować zaproponować odbiorcy inne platformy i wszczepić je w nasze treści. Ciekawym pomysłem jest skorzystanie z wtyczek takich jak np. BUY.BOX. Jest to miniporównywarka cen, którą umieszcza się pod opiniami lub recenzjami produktów i odsyła odwiedzających wprost do sklepów oferujących dany produkt, którego opiem byli zainteresowani.

Powyższe rady zdają ci się mało konkretne i raczej uniwersalne? To dlatego, że tak naprawdę nie ma specyficznych wskaźników, które zapewnią ci lepszy odbiór wśród internautów. Każda strona jest nieco inna – wyróżnia się profilem, celami, wyglądem, treścią, nawet językiem, dlatego to właściciele serwisów internetowych powinni sami metodą prób i błędów odkryć, co w ich przypadku będzie skuteczne; czego brakuje lub jest czego jest zbyt wiele. Ten tekst to jedynie inspiracja, wskazówki – co dokładnie należy zmodyfikować, najlepiej wiesz sam.

Źródła: condictor.pl, dobryebook.pl, mobiletry.com

Podziel się