Spis treści
1.Odbiorcy ogółem
O te dane proszą blogerów marki lub agencje, które pomagają nawiązać współpracę z firmami. Osoby, które prowadzą blogi lub portale, często udostępniają na swoich stronach. Przeglądając grupy dotyczące kooperacji blogujących osób z markami, temat publikacji tych danych pojawia się wielokrotnie. Nawet jeśli ilość odwiedzin naszego bloga nie jest imponująca, to nie wstydźmy się tego. W zakładce o współpracy warto podać te informacje mimo wszystko. Może się bowiem okazać, że prowadzimy niszowy portal, ale docieramy do dużej grupy zainteresowanych właśnie tym tematem osób.
Co mówią nam dane z tej zakładki? Przede wszystkim pozwalają uzyskać pełne informacje na temat odwiedzających naszą stronę. Klikając w zakładkę odbiorcy, a następnie przegląd, naszym oczom ukaże się poniższy ekran.
Kiedy przyjrzymy się wykresom oraz danym liczbowym, to szybko możemy dojść do tego, ile osób odwiedza naszą stronę i jak wygląda ich zachowanie na niej.
2. Sesje, odsłony, współczynnik odrzuceń, współczynnik powracających użytkowników
Sesje to odwiedziny, czyli okresy, w których użytkownicy aktywnie korzystali z witryny. Na naszym przykładzie widać, że łącznie w ciągu dnia były 2123 sesje. Wygenerowane one zostały przez 698 użytkowników. Ponieważ liczba użytkowników jest niższa niż liczba sesji i odsłon, część lub wszyscy z nich pojawiali się na stronie wielokrotnie. Dobrze to pokazują odsłony, których jest 11318. Stanowią one łączną liczbę otwarć stron z wliczeniem powtórnych wizyt. Średni czas trwania sesji to uśredniony czas, jaki spędzili na stronie czytelnicy, zaś współczynnik odrzuceń to liczba informująca o procencie wizyt na jednej stronie (użytkownik po wejściu na konkretną podstronę opuścił ją bez przeglądania innych podstron). Na koniec warto rzucić jeszcze okiem na wykres kołowy pokazujący stosunek nowych wejść do powracających na stronę. Malejący współczynnik powracających użytkowników pokazuje nam, że tracimy stałych czytelników i warto zastanowić się, co może być tego powodem.
Ta grupa informacji jest dla blogera jedną z najważniejszych. Dzięki analizie może on zobaczyć, na jakim etapie życia jest blog. Poza tym wszelkie zmiany, jakie pojawiają się na stronie, mogą przekładać się na zachowanie czytelników. Publikacja nowej treści może spowodować wzrost odwiedzin strony, ale może też pokazać, że czytelnicy bardzo szybko opuszczają podstronę z wpisem, co może oznaczać, że jest on dla nich nieatrakcyjny. Powinniśmy dążyć do sytuacji z dużą liczbą odwiedzin oraz małymi współczynnikami odrzuceń. Warto walczyć też o długi czas odwiedzin na stronie i dużą liczbę akcji przeprowadzonych podczas jednorazowych odwiedzin. Dla firm, które współpracują z blogerami, powyższe dane mają ogromny wpływ na to, czy podejmą one z daną osobą współpracę. To także dobre narzędzie (poza analizą w czasie rzeczywistym) do tego, by dowiedzieć się, jak sprawdzają się działania push lum email marketing. Dzięki temu możemy zobaczyć, czy nasza kampania przyniosła rezultaty.
Poniżej wykresów znajdziemy skrócone informacje demograficzne. Jest tutaj język odbiorców, kraj, z którego pochodzą, miejscowość, w której przeglądali naszą stronę. Dodatkowo znajdziemy tam też informacje o przeglądarce, systemie operacyjnym, dostawcy usług internetowych, a także dane o wejściach z urządzeń mobilnych. Każda grupa danych posiada swoją rozwiniętą wersję w kolumnie po lewej stronie. Przykładowo pełny wykres dotyczący wieku i płci czytelników wygląda tak, jak na grafice poniżej.
3. Dane demograficzne
Podobnie ma się sprawa z pozostałymi grupami informacji. Dane demograficzne to kolejna pula wykresów i liczb, które są brane pod uwagę przez potencjalnych partnerów reklamowych. Google Analytics pozwala bowiem dość szczegółowo sklasyfikować, kim tak naprawdę są nasi czytelnicy i czy ich profil pokrywa się z profilem klientów marki.
Przede wszystkim główna zaleta danych demograficznych to podział czytelników na wiek i płeć oraz kraj i miasto, z którego pochodzą. Dzięki temu dużo łatwiej jest nam stargetować reklamy, teksty sponsorowane czy oferty. Podobnie ma się sprawa z zainteresowaniami. Tutaj możemy dowiedzieć się, co ciekawi odbiorców. Może się okazać, że nasz blog o grach przyciąga też miłośników komiksów lub filmów, a co za tym idzie, może warto poszerzyć o te działy nasz portal. Podobnie ma się sprawa z technologiami. Google pozwala także zweryfikować, z jakich przeglądarek i na jakich urządzeniach przeglądany jest nasz serwis. Ma to znaczenie w przypadku doboru odpowiednich strategii reklamowych, a także pokazuje, czy warto zainwestować w wersję mobilną serwisu, jeśli jej nie mamy. Przy małym wskaźniku wejść z telefonów komórkowych nie jest to jeszcze tak bardzo potrzebne, jednak gdy mówimy już o wskaźnikach na poziomie 30 lub więcej procent, to strona RWD wydaje się koniecznością.
Powyższe grupy danych to podstawa, którą powinien znać każdy właściciel bloga. Jeśli będziemy łatwo poruszać się pomiędzy tymi liczbami, jeśli odpowiednio dobrze je zinterpretujemy, to nie tylko możemy pozyskać potencjalnych partnerów do współpracy, ale także mamy możliwość pracowania nad blogiem, zmieniania jego szaty lub profilu, aby pozyskiwać jeszcze lepsze wskaźniki odwiedzin. W kolejnej części przedstawimy poradnik o ruchu naszych czytelników, czyli skąd do nas przychodzą i dlaczego opuszczają naszą stronę.
Źrodła: Photo by rawpixel.com on Unsplash
Podziel się